Zamknij

Jak nie stać się ofiarą przemocy?

 1. Spróbuj zignorować to, co mówią sprawcy, udawaj, że Cię to wcale nie obchodzi. Nie pokazuj, że jesteś smutny lub zły. Twoje zdenerwowanie sprawia im satysfakcję i zachęca do dalszego atakowania.

2. Staraj się wyglądać na pewnego siebie. Choć wyprostowany (plecy proste, podniesiona głowa). Możesz ćwiczyć taką postawę w domu, przed lustrem. Pamiętaj, że sprawcy szukają uczniów wyglądających na takich, którzy się przestraszą i nie będą potrafili się obronić.

3. Ćwicz swój głos. Odpowiadaj pewnym i mocnym głosem, postaraj się patrzeć innym w oczy. Sprawcy przemocy zaczepiają osoby, które mówią cicho i nieśmiało.

4. Jeśli Ci dokuczają – najlepiej odejdź. Nie przejmuj się, co o Tobie pomyślą. Im dłużej będziesz stał i słuchał, tym większą zabawę będą mieli sprawcy.

5. Przygotuj sobie odpowiedź. Jeśli ktoś często Ci dokucza lub Cię zaczepia, możesz mieć przygotowaną odpowiedź np. Nie masz nic innego do roboty? Mów sobie co chcesz, mnie to nie obchodzi.

6. Powiedz stanowczo, że nie zgadzasz się na takie traktowanie, np. Nie mów tak do mnie. Nie zgadzam się. Nie nazywam się tak.

 7. Spróbuj być dowcipny i zażartować. Poczucie humoru jest często najlepszą „bronią” na agresję. Jeśli w takiej sytuacji potrafisz zachować zimną krew i śmiać się, z pewnością sprawcy pomyślą, że niczym się nie przejmujesz i zostawią Cię w spokoju.

8. Spróbuj zaskoczyć sprawców. Zrób coś, co zbije ich z tropu, zdziwi. Możesz powiedzieć coś zupełnie nie na temat. Możesz udać, że nie dosłyszysz, co do Ciebie mówią . Powiedz do nich Nic nie słyszę albo Możecie powiedzieć to głośniej?

9. Powiedz o tym bliskiej Ci osobie. Może to być kolega z klasy, z podwórka, po prostu ktoś, kogo dobrze z nasz i komu ufasz. Gdy podzielisz się z kimś swoim zmartwieniem od razu poczujesz się lepiej. Poproś o pomoc i dobrą radę. Jeśli jest to osoba ze szkoły, to spędzaj z nią czas na przerwach. Bądźcie w miejscach, gdzie dyżurują nauczyciele. Sprawcy częściej atakują pojedynczych uczniów.

10. Poradź się rodziców, wychowawcy lub pedagoga. Opowiedz im o swoim kłopocie. Rodzice są dla Ciebie najważniejszymi osobami na świecie. Dorośli mają różne sprytne pomysły na to, jak rozwiązać problem. Warto skorzystać z ich rady i doświadczenia. Otwórz się przed osobą, do której masz zaufanie.

Jak wspierać młodzież w radzeniu sobie z lękiem przed zarażeniem koronawirusem?

Szanowni Państwo,

pamiętajmy, że każdy z nas jest inny, każdy z nas różni się w odczuwaniu otaczającego nas świata. Ta właściwość dotyczy również naszych dzieci. W sytuacji zagrożenia, w jakiej zostaliśmy postawieni – także dorośli, ale w szczególności dzieci reagują w różny sposób. Jedne dzieci są ciekawe, inne podekscytowane, jeszcze inne będą poszukiwały informacji w internecie, niektóre będą wypytywać dorosłych, a jeszcze inne będą po prostu odczuwały strach o zdrowie własne oraz bliskich. Niektóre będą się cieszyły, że nie muszą chodzić do szkoły, a inne będą z tego powodu odczuwały smutek.

W tak nietypowych okolicznościach nie zapominajmy o tym, że nasze dzieci potrzebują szczególnego wsparcia – niezależnie jak reagują na zaistniałą sytuację.

Poniżej podajemy kilka sposobów, aby wspomóc nasze dzieci w tak nowej i trudnej zarazem sytuacji.

Jak wspierać dzieci?

1. Obserwujmy reakcje i emocje, jakie towarzyszą dziecku.
Obserwujmy zachowanie naszego dziecka, nie tylko pod kątem infekcji, ale stanu emocjonalnego. Obserwujmy, czy dziecko nadmiernie nie przejmuje się zaistniałą sytuacją, czy jest spokojne, czy jest przerażone, czy nie przeżywa tego, że jego bliskich może dotknąć zachorowanie. Bądźmy wyczuleni na to, czy nasze dziecko nie ukrywa negatywnych emocji i nie dusi ich w sobie. Niezależnie od tego, jakie są reakcje naszego dziecka, wspierajmy je i akceptujmy. Zwracajmy uwagę również na to, jaka atmosfera panuje w domu – czy panicznie nie sprawdzamy wiadomości, czy nadmiernie nie wprowadzamy atmosfery strachu, czy też może nie unikamy rozmów. Sprawdzajmy, jaka postawa korzystnie wpływa na dzieci

2. Poświęćmy czas na rozmowę z dziećmi.
Nie żałujmy czasu na rozmowę z naszymi pociechami. Przygotujmy fakty na temat koronawirusa. Wykorzystajmy te rozmowy do uwrażliwienie dzieci na konieczność dbania o higienę osobistą – nie tylko w sytuacji zagrożenia zarażeniem koronawirusem, ale również na co dzień. Postarajmy się nie przenosić własnych obaw na rozmowę z dziećmi. Jeżeli czujemy, że rozmowa z dzieckiem będzie przesycona własnym strachem i lękiem, poprośmy inną osobę, do której dziecko ma zaufanie, aby nas wsparła. Może to być osoba z otoczenia np. pielęgniarka, nauczyciel, wujek, ciocia. Powstrzymajmy się w obecności dzieci od komentarzy typu „jest kolejna ofiara”, bądź „jest kolejne zachorowanie”. Ograniczy to negatywne emocje, jakim poddane są nasze dzieci. Przed rozmową ustalmy, czego będziemy potrzebowali, jak się przygotować, jakiej wiedzy potrzebują nasze dzieci. Przygotujmy się na dementowanie fakenewsów. Ważne, abyśmy nie bali się dziecku mówić, że czegoś nie wiemy, np. ile ta sytuacja będzie trwała. Dzięki szczerym odpowiedziom, nawet przyznaniu się do niewiedzy, budujemy zaufanie.
W trakcie każdej rozmowy bądźmy cierpliwi i wyrozumiali. Pamiętajmy, że dzieci w mniej dojrzały sposób rozumieją otaczającą je rzeczywistość.

3. Rozmawiajmy o trudnych emocjach np. lęku i uczmy dzieci, jak sobie z nim radzić.
Omawiajmy z dziećmi na bieżąco emocje, jakie towarzyszą nam w różnych trudnych sytuacjach. Nie bójmy się przyznać do tego, że czasem też odczuwamy lęk, strach. Opowiedzmy dziecku, jak sobie radzimy z negatywnymi emocjami. Wymyślajmy różne zajęcia, jakie możemy podjąć, aby ograniczyć myślenie o lęku i strachu np. czytanie książek, gra w gry planszowe, wspólne gotowanie czy oglądnięcie filmu.
Czynnie słuchajmy tego, co mówią do nas dzieci.
Ustalmy co zrobić, gdy dopada nas smutek.
Pozwólmy dziecku popłakać, jeśli tego potrzebuje lub chce wyrzucić z siebie złość. Zapewnijmy dziecku poczucie bezpieczeństwa.

4. Wskazujmy dzieciom na czasowość rozwiązań i ograniczeń.
Zapewnijmy dzieci, że podjęte działania i rozwiązania są czasowe, prewencyjne. Szczególnie dzieciom starszym wytłumaczmy, że podejmowana profilaktyka nie jest zamachem na ich wolność, a czasowym rozwiązaniem, które będzie miało swój koniec

5. Postarajmy się zaistniałą sytuację wykorzystać jako okazję do uczenia odpowiedzialności i empatii.
Dzięki swojemu postępowaniu, wprowadzeniu profilaktyki, ograniczeń mających na celu zachowanie zdrowia, uczymy dzieci odpowiedzialności za własną rodzinę, przyjaciół, klasę, szkołę. Dzięki rozmowom, podawaniu faktów uczymy dzieci empatii i wrażliwości na czyjeś cierpienie. Postarajmy się, aby obcowanie z naszymi dziećmi nie było sianiem paniki, a lekcją, jaka przyda się im w przyszłym życiu.
Przez swoją postawę – bądźmy dla dzieci wzorem do naśladowania.

6. Odpowiedzialnie korzystajmy z mediów.
Kontrolujmy do jakich treści nasze dzieci mają dostęp. Media bombardują nas doniesieniami o sytuacji w kraju i na świecie. Nie wszystkie treści są sprawdzone, a forma przekazu przeznaczona dla uszu naszych dzieci. Podawajmy dzieciom informacje sprawdzone, a takie możemy zaczerpnąć ze stron Ministerstwa Zdrowia, Sanepidu czy WHO.

7. NIGDY NIE BAGATELIZUJMY UCZUĆ DZIECKA.
Często zdarza się, że w trosce o dzieci, aby pokazać im, że nie dzieje się nic złego, bagatelizujemy uczucia dziecka np. słowami: „nie płacz, nic się nie stało”. Dla nas dorosłych jest to uspokojenie, ale dla naszych dzieci nie jest to pocieszeniem. Dziecko nadal będzie odczuwało strach, lęk, niepokój czy smutek – ale będzie to przed rodzicem ukrywać. Jeśli zaobserwujemy u dziecka niepokój czy inną negatywną emocję, problemy z zasypianiem, czy nadmierną negatywną reakcję na zaistniała sytuację – wesprzyjmy dziecko np. słowami: „Widzę, że jesteś smutna/smutny – porozmawiajmy o tym”. Jeśli dziecko nie będzie gotowe na rozmowę, nie wywierajmy presji. Poczekajmy, jak będzie na to gotowe i samo wybierze odpowiedni moment. Zapewniajmy jednak, że jesteśmy przy nim.

8. Pamiętajmy! Nie składajmy dzieciom obietnic, których nie możemy dotrzymać np. kiedy ta sytuacja się skończy, że wszystko będzie dobrze (bo tego nie wiemy) itp.

9. Jeśli nie radzimy sobie sami – szukajmy pomocy.
Największym wsparciem dla dziecka są Rodzice. Większość trudnych sytuacji i emocji można opanować dzięki ich pomocy. Jeśli jednak Rodzice czy ktoś z otaczającej rodziny czuje się samotny, ma bardzo nasilony lęk przed chorobą czy śmiercią, doświadcza poważnych zaburzeń snu czy paniki , nadmiernie się martwi, nie mogąc skupić się na żadnej codziennej aktywności, powinien skonsultować się z psychologiem, psychoterapeutą lub psychiatrą.